Hej wszystkim Trzy tygodnie temu wjechał w moje nowe auto motor. Hamowałam przed przejściem (nie gwałtownie), on nie zachował odpowiedniego odstępu między naszymi pojazdami. Ja mam do wymiany reflektor i są wgniecenia w karoserii. Motorzysta spadł i on uważa się za poszkodowanego. Ja sądzę, że to ja powinnam się o nie ubiegać, np przy pomocy https://codex.org.pl/zadoscuczynienie/za...enie-z-oc/ . Proszę o opinie.
wypadek z motorem
|
07-14-2016, 16:44
Hmm ubiegać się możesz zawsze, ale czy Ci to uznają to nie wiem. Muszą biegli ocenić, jednak zazwyczaj to ten co wjeżdża w tył jest winien nie zachowania należytej ostrożności. Jeśli masz traumę w związku z tą sytuacją i chciałbyś z kimś pogadać polecam Psychoterapię przez Skype w http://psychomedic.pl/psychoterapia-przez-skype/ . Musisz się niestety nastawić na długie postępowanie, nawet jeśli uznają twoje rację to potrwa to miesiącami...
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości