Mam mały problem w mojej firmie - chodzi o to, że dziwnie szybko znika nam mydło. Na zapleczu sanitarnym biura korzystamy z zewnętrznych dozowników, według producenta https://www.berendsen.pl/nasze-rozwiazan...-w-pianie/ jeden taki, o pojemności 0,5l, powinien wystarczyć na 1250 myć. Czyli biorąc pod uwagę liczbę naszych pracowników powinno wystarczyć na jakieś 2 miesiące z dużym zapasem. A mydła schodzi tyle, że trzeba wymieniać/napełniać dozownik co 3-4 tygodnie... Przecież chyba nie będziemy kontrolować, ile razy ktoś bierze mydło podczas jednego mycia rąk?!??

Jeżeli mydło jest bardzo rzadkie to może go więcej schodzić. A jeżeli w twojej firmie są prace, które bardzo brudzą dłonie to też więcej mydła schodzi.

a może by tak to obliczyć?

No właśnie na jakiej podstawie określiłeś czas zużycia? Podałeś liczby o określiłeś na tej podstawie czas, czyli wychodzisz z założenia, że ludzie myją ręce określoną ilość razy w ciągu dnia. Może pomyliłeś się w obliczeniach, a ludzie myją się jednak częściej?

Złodzieje, kto by pomyślał, że Polaczki nawet mydło będą chamsko zuzywać albo kraść... nie upilnujecie...

U mnie w pracy były kradzieże ręczniczków papierowych.

Może to zalezy od jakości mydła? Warto moim zdaniem zakupić dozownik z czujnikiem wtedy nikt nie będzie zużywał za dużo mydła tylko tyle ile trzeba na umycie rąk.